Rozmawiamy codziennie. Nie chcę tu analizować postaw uległych, asertywnych ani agresywnych. Chciałbyś aby rozmowa była przyjemnością. Spotykasz znajomego człowieka, który chce porozmawiać. Jemu jak i tobie jest obojętne o czym. Ważne aby miło spędzić czas, pośmiać się, dowiedzieć czegoś ciekawego …
Dlaczego rozmawiamy ? Musimy rozmawiać, taka jest nasza natura np. w szkole z nauczycielem na lekcji. Czujemy wewnętrzną potrzebę rozmowy nawet jeśli nikt nas nie chce słuchać. Dla przyjemności np. z sympatyczną dziewczyną temat nie ma większego znaczenia.
Po co rozmawiamy ? Chcemy osiągnąć jakiś cel np. pragniemy zdobyć lub przekazać jakąś wiedzę/informację. Chcemy zrobić dobre wrażenie np. na pracodawcy lub u poznanej koleżanki.
Zawsze stawiaj sobie dwa pytania: dlaczego i po co rozmawiam? Jeśli nie znajdujesz na nie dobrej odpowiedzi to nie rozmawiaj, albo przynajmniej nie angażuj swoich emocji. Zacznij słuchać. Zobaczysz, jak wiele czasu zyskasz. Może czegoś się dowiesz, albo coś zrozumiesz, a może unikniesz „moralnego kaca”, że powiedziałeś za dużo.
Ludzi, którzy chcą mówić jest znacznie więcej niż tych, którzy chcą słuchać.
Inaczej rozmawiamy, z kimś kogo nie znamy zbyt dobrze, a inaczej kiedy jesteśmy całkiem swobodni w wyrażaniu myśli. Sprawdź swoich rozmówców. Z kim ci się dobrze rozmawia ? Z rodzicami, z koleżanką, a może nie znasz nikogo takiego?
Nie każdy ceni szczerość. Nie mam na myśli szczerości typu: „wyglądasz okropnie !” Wiem jak wyglądam. Wiem, że każdy widzi mnie inaczej. Chodzi mi raczej o szczerość typu: „w tamtej fryzurze było ci lepiej!” Sposób wyrażania szczerości mówi mi, czy ktoś jest szczery, bo chce dobrze dla mnie, czy też jest szczery, bo chce dobrze dla siebie. Tylko dzieci są szczere bez żadnej intencji (uświadomionej czy też podświadomej).
Nie zawsze szczerość jest w rozmowie najważniejsza. Dlatego odpowiadając sobie na pytania: dlaczego i po co z nim rozmawiam, uzyskasz odpowiedź na pytanie: czy mam być szczery do bólu? Czasami, zwłaszcza w tematach nieobiektywnych (smaczne/niesmaczne, ładne/brzydkie …) wręcz należy wyrażać nie własną opinię, a opinię służącą rzeczom ważniejszym. Czyż nie lepsze będzie powiedzenie 100 letniej babci, że jeszcze pożyje następne 100 lat niż wyrazić oburzenie, z racji zajmowanego przez nią pokoju. „Przecież wnuczek nie może się już doczekać”. Nie mamy wpływu na długość życia drugiego człowieka. I on też nie ma. Patologii nie analizuję. Zdrowego trybu życia też nie. Czy warto sprawiać innym przykrość aby tylko dać ujście naszym emocjom? Idź porozmawiaj z drzewem, jeśli już musisz komuś „nawrzucać”.
Często spotykasz ludzi mówiących truizmy (rzeczy oczywiste). Stojąc z boku dostrzeżesz jak dwie osoby, pełne emocji mówią o swoich dzieciach. Jedna drugiej nie słucha. Nie interesuje ich: co u drugiej słychać. Każda przeżywa tylko swoją historię. Czy chcesz być jedną z tych osób?
Pamiętaj, każdy ma coś ciekawego do powiedzenia, ale nie każdy potrafi ciekawie opowiadać. Nie skupiaj się na błahostkach, czy było to w 44 czy w 45 roku XX wieku? Jeśli nikogo to nie krzywdzi, to w codziennych rozmowach możesz zmieniać imiona bohaterów, liczby, kolory, marki samochodów … Ważne jest aby było ciekawie.