brydż

brydż Kiedy w trakcie trwania studiów przyglądałem się kolegom oddającym się ekstazie wielogodzinnego grania, nawet nie starałem się wniknąć w naturę tego zjawiska. Przyszedł czas i na mnie. Szkoda, że tak późno.

Jak zacząć?

Najlepszym rozwiązaniem jest siąść przy stoliku z trzema osobami umiejącymi grać w brydża lub zapisać się na kurs. Jeśli nie masz takiej możliwości i jesteś sam(-a) to proponuję zainstalować na komputerze program do gry lub do nauki gry w brydża. Można też siąść we czwórkę (zakładam, że nikt nie zna zasad gry w brydża) i posiłkując się np. moim poradnikiem, zacząć grać. Jest groźba, że szybko się znudzicie, ale takie są początki!

Zostawmy sport na rzecz cechy brydża jaką jest jej strona towarzyska. Graczy musi być czterech. Powinni lubić swoje towarzystwo, gdyż są niczym „Skazani na Shawshank”, ale takie bez więziennych murów. Spotyka się grupa ludzi, żartują, opowiadają i przeżywają każde losowe, niepowtarzalne rozdanie. Bardzo miło wspominam również drinki, przekąski i wypady w przerwie po hamburgery.drinkia

W brydżu nie jest ważne to, że twoja para zawsze przegrywa i to z twojego powodu!  Ważniejsze jest to, że w ogóle jest ktoś kto chce z tobą grać.

Czy trudno jest  nauczyć się grać w brydża ? Jeśli odróżniasz asa od damy to najtrudniejsze jest za tobą. Możesz siadać do stolika. Jest to jednak za mało aby grać z kimś kto nie jest twoim kolegą.

Po turnieju, w którym jeden z graczy popełnił wiele błędów tłumaczy się partnerowi:”Nie wiem, co się ze mną dzieje, nigdy przedtem tak źle nie grałem…” Słuchacz ze zdziwieniem: „Czy to znaczy, że już kiedyś grałeś w brydża ?”

Początki samej nauki w brydża faktycznie mogą być nużące. Trudno jest spamiętać 52 karty, dodawać punkty i cieszyć się z ciągłych przegranych. Skup się na towarzystwie. Mózg sam zacznie rejestrować zjawiska impasu, blackwooda i staymana. Obserwuj na wpół zahipnotyzowane towarzystwo i spokojnie czekaj na swój odlot.